Przyroda i wielokulturowe dziedzictwo Italii sprawiły, że do tego kraju zawsze jest po co wracać. Oprócz zachwycających zakątków Półwyspu Apenińskiego warto udać się na włoskie wyspy, w tym właśnie na Sycylię. Co warto tam zobaczyć, co zjeść i kiedy wybrać się na Wyspę Słońca? Po krótkiej lekturze wszystko stanie się jasne!
Które miasta na Sycylii warto zwiedzić?
Największa wyspa na Morzu Śródziemnym nazywana jest Wyspą Słońca (alternatywnie też Słoneczną Wyspą) ze względu na fantastyczny klimat. W ciągu roku pochmurnych dni jest zaledwie około 50-60. Przekłada się to oczywiście na wysokie temperatury, a ostatecznie na wspaniałe krajobrazy miast, gór i plaż skąpanych w promieniach. W takiej scenerii pięknie wygląda wszystko, w tym Palermo, Katania i Syrakuzy.
Palermo
W planie wycieczki na Sycylię nie można pominąć największego miasta i stolicy prowincji. Tak jak zdecydowana większość włoskich ośrodków, tak i ten szczyci się starożytnym rodowodem. Palermo istnieje od 2500 lat, a założyli je Fenicjanie z Kartaginy. W czasach zdecydowanie bliższych było stolicą osobnego królestwa. Właśnie z tego powodu jedną z największych atrakcji miasta jest dawna siedziba tutejszych monarchów, czyli Pałac Normanów.
Co w ogóle Normanowie mają wspólnego z Wyspą Słońca? Przez wieki przechodziła z rąk do rąk, aż w końcu znalazła się w rękach potomków Wikingów. Co ciekawe, budowę rozpoczęli jeszcze wcześniejsi władcy Sycylii, którymi byli Arabowie. Na przykładzie tego zabytku widać wielokulturowe dziedzictwo dziś włoskiej wyspy. Obecnie pałac jest siedzibą lokalnego parlamentu, przez co zwiedzać można jedynie część budynku.
Z tego samego okresu, co Pałac Normanów (XII wiek), pochodzi katedra. Co w niej podziwiać? Oprócz monumentalnej bryły łączącej w sobie wpływy bizantyjskie i arabskie warte uwagi są freski i rzeźby wewnątrz. One także zdradzają cechy sztuki Wschodniego Cesarstwa i Zatoki Perskiej. Stylów architektonicznych jest tu jednak więcej, ponieważ w kolejnych epokach dodawano nowe elementy i zmieniano stare. Wszystkie je łączy przepych, który nadają świątyni wszechobecne złocenia.
Katania
W krajobrazie liczącej ponad 300 tys. mieszkańców Katanii dominuje największy na wyspie wulkan – Etna. Choć ryzyko kolejnej erupcji zawsze istnieje, tutejsi Sycylijczycy nauczyli się nim nie przejmować. Właśnie dlatego przy głównej ulicy miasta, czyli Via Etnae, nie brakuje klimatycznych knajpek i kawiarń. Stamtąd już bardzo blisko (180 m) do Piazza del Duomo, czyli Placu Katedralnego. Oprócz barkowej katedry pod wezwaniem patronki miasta św. Agaty stoi tu również Fontanna dell’Elefante. Zdobiący ją słoń, będący symbolem miasta, wykonany jest z zastygłej lawy.
Po zwiedzeniu miasta i plażowaniu warto udać się właśnie w kierunku Etny. Zbocza wulkanu nie są bowiem ogołocone, ale pełne fauny i flory. Wśród zwierząt dominują ptaki i gryzonie. Swoje siedliska mają tu m.in. różne gatunki sów i nietoperzy. Najwięksi szczęściarze mają okazję zobaczyć na wolności jeżozwierza afrykańskiego. Ciekawe rośliny to choćby typowe dla tego regionu Europy drzewa pistacjowe i cytrusowe.
Syrakuzy
W tej samej, południowo-zachodniej części Sycylii, znajduje się jedno z najstarszych miast na wyspie. Założyli je Grecy już w VIII wieku p.n.e. Mimo upływu niemal trzech tysięcy lat nadal jego najsłynniejszym mieszkańcem w historii pozostaje Archimedes. Dzięki tak odległym dziejom turyści mogą dziś obcować z zabytkami starożytności, w tym pozostałościami greckiego teatru i rzymskiego amfiteatru.
Równie stare co ruiny obiektów rozrywkowych jest miejsce kultu, na którym dziś stoi katedra. Jej obecny wygląd to efekt prac prowadzonych z XVIII wieku. Wcześniejszy, średniowieczny kościół zawalił się z powodu trzęsienia ziemi. Tak jak świątynia w Katanii katedra została wykonana w pełnym przepychu baroku sycylijskim. W jednej ze ścian można jednak zobaczyć starożytny rodowód katedry. We wnęce umieszczono kolumnę, która przed ponad dwoma tysiącami lat podtrzymywała dach świątyni bogini Ateny.
Przysmaki sycylijskiej kuchni
Raczej trudno spotkać osoby, którym nie smakowałaby kuchnia Italii. Niezależnie od tego, w którym regionie przyjdzie zjeść, rewelacyjne tradycje kulinarne Włoch zawsze dają możliwość skosztowania czegoś pysznego. Nie inaczej jest na Sycylii. Przykładem jest specjalność Katanii – minnuzze di Sant’Agata. Jest to ciastko z sera ricotta i cukru, oblane białym lukrem i przyozdobione czereśnią.
Jego kształt nie przypadkiem przypomina kobiecą pierś. Według legendy patronka miasta zginęła męczeńską śmiercią z powodu odmowy wyrzeczenia się chrześcijaństwa. Jednym z elementów egzekucji było wyrwanie piersi rozżarzonymi szczypcami. Można więc powiedzieć, że minnuzze di Sant’Agata to rodzaj osobliwego upamiętnienia tego wydarzenia.
Ser ricotta to przysmak służący także do przygotowania cannoli, czyli słodkich rurek. Samymi deserami nie sposób jednak żywić się przez całą wycieczkę. Z sycylijskich dań głównych warto spróbować m.in. arancini. Są to kulki ryżowe moczone w gęstym, mięsnym sosie ragu. Wegetarian zainteresuje caponata – sałatka warzywna, w której głównym składnikiem jest bakłażan. Podawana jest zarówno na ciepło, jak i zimno.
Jak Włochy, to i oczywiście pizza. Wariant sycylijski, czyli sfincione, mniej przypomina znane na całym świecie rodzaje neapolitański i rzymski, a bardziej to, co piecze się w polskich domach. Placek jest bowiem gruby i puszysty. Do tego sfincione przygotowuje się w prostokątnych blachach. Co się na niego kładzie? Najczęściej ryby i cebulę, a całość posypuje oregano. Jak to jednak z pizzą bywa, dobór składników zależy tylko od pomysłu właściciela restauracji.
Kiedy polecieć na Sycylię?
Wyspa Słońca wysunięta jest bardzo daleko na południe od Polski, a co za tym idzie, należy spodziewać się upałów. Z tego powodu trzeba dobrze przemyśleć, czy na Sycylię warto jechać latem. O tej porze roku panuje tam po prostu żar, który utrudnia zwiedzanie. Dotyczy to zwłaszcza dużych miast, nawet mimo tego, że Palermo, Katania i Syrakuzy znajdują się na wybrzeżach. Co więcej, temperatury przekraczające w słońcu 40°C są niebezpieczne dla dzieci, seniorów i osób mających chore serce.
Optymalnym momentem do wyjazdu na Sycylię jest okres między październikiem a kwietniem. W tych miesiącach temperatury spadają poniżej 30°C, a zdarzają się dni, gdy na dworze jest tylko kilkanaście stopni. Jesienią i zimą trzeba liczyć się ze sporadycznymi i niezbyt obfitymi opadami. Wiosną i latem nie ma ich z kolei wcale, co jeszcze mocniej wzmaga odczuwanie upału.
Leave a Reply