Często wydaje nam się, że jakaś awaria auta nie oznacza jeszcze końca świata, więc nic się nie stanie, jak zajmiemy się nią za miesiąc czy dwa. Zwykle, zwłaszcza w nowoczesnych autach, jedna usterka może pociągnąć za sobą kolejną… i kolejną. Są awarie, których po prostu nie możemy bagatelizować. W ich przypadku naprawa powinna odbyć się jak najszybciej. Jakie to awarie?
Wtryskiwacze
Nowoczesne diesle mają to do siebie, że zwykle po przejechaniu jakichś 120-200 tys. km zaczynają w nich psuć się wtryskiwacze. Oznaką usterki będzie wówczas większe dymienie auta. Czasem może zapalać się też kontrolka „check engine”, a auto będzie gorzej zapalać. Dlaczego nie powinniśmy bagatelizować problemu? Choćby dlatego, że uszkodzony wtrysk z czasem może spowodować wypalenie dziury w tłoku. W nowszych autach możemy mieć problem z zatkanym filtrem cząsteczek stałych. Później czas na zawór EGR i przyspieszone zużycie jednostki napędowej.
Turbosprężarka
Zaniepokoić powinno nas, gdy turbosprężarka wydaje dokuczliwy i metaliczny dźwięk. Może on oznaczać nadmierne tarcie osi wirnika lub o jego niewyważeniu. Z nadmiernym tarciem mamy do czynienia, gdy do turbiny dociera mało oleju. Turbo może się zatrzeć lub w końcu rozsypać na kawałki, a jego resztki mogą przedostać się do silnika.
Jeśli z kolei olej przesącza się przez uszczelnienia, mogą one w końcu puścić, a olej dotrze do komór spalania i nastąpi tzw. rozbieganie silnika. Silnik może się zatrzeć lub „korba” wyjść bokiem.
Pasek akcesoriów
Ślizgający się pasek, napędzający np. alternator, wydaje charakterystyczny dźwięk – zwłaszcza w chłodne i mokre dni. Zużyty pasek może być przyczyną niedoładowania akumulatora lub zmniejszenia wydajności chłodzenia. A jeśli się zerwie? Może nawet uszkodzić obudowę, pod którą jest pasek rozrządu. Jeśli się w niego wkręci – może być już nawet po silniku.
Jeśli nie chcesz, by powyższe usterki uśmierciły Twój samochód, lepiej od razu zgłosić się do serwisu samochodowego, np. http://www.impwar.pl/. W przeciwnym wypadku, zwykła awaria pociągnie za sobą kolejne podzespoły. My za to stracimy dużo więcej pieniędzy, które przecież mogliśmy zaoszczędzić, wymieniając wtryskiwacze czy turbosprężarkę.