Historia lubi się powtarzać, a renesans gramofonów jest tego najlepszym przykładem. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ wrażeń płynących z odtwarzania muzyki z płyt winylowych nie sposób nie docenić. Prawdziwi melomani wręcz nie wyobrażają sobie słuchania cyfrowych nagrań. Osoby, które chcą dołączyć do tego grona, stają jednak przed niemałym dylematem. Jaki gramofon wybrać? Pora się tego dowiedzieć!
Dlaczego warto kupić gramofon?
Pojawienie się płyt CD można było uznać za naturalną ewolucję technologii. Po niej nastąpiła era streamingu, którą bez oporów da się nazwać już rewolucją. Dostęp do nagrań ulubionych artystów z niemal dowolnego miejsca to dla wielu osób wystarczający powód, by stawiać na cyfrową rozrywkę. Nie wszystkim jednak taki stan rzeczy odpowiadał. Stąd właśnie ponowna popularność płyt winylowych i związany z tym powrót gramofonów na sklepowe półki.
Co sprawia, że nie brakuje ludzi, którzy wygodny streaming zamieniają na archaiczną technologię? To przede wszystkim możliwość słuchania utworów jak najwierniej oddających to, co nagrał artysta. W analogowym brzmieniu nie ma bowiem miejsca na poprawki. Oprócz tego znaczenie ma sam akt celebrowania muzyki. Na seans z gramofonem trzeba znaleźć czas. Zmiana strony płyty oraz czyszczenie zarówno jej, jak i igły to dla wielu osób przyjemny rytuał.
Gramofon niejako wymusza przesłuchiwanie całych płyt. Tylko najbardziej wprawieni audiofile są w stanie odnaleźć konkretną ścieżkę na ulubionym winylu. Dzięki temu, że to takie trudne, słuchacz ma jednocześnie okazję i konieczność poznania albumu jako całości. Niekiedy pozwala to odkryć zupełnie nowe oblicze materiału stworzonego przez muzyka lub zespół. Tych, a także wcześniejszych cech analogowej rozrywki jej cyfrowy odpowiednik po prostu nie będzie w stanie oddać.
Na co patrzeć przy wyborze gramofonu?
Poczuć przyjemność ze słuchania płyt winylowych nie jest łatwo, ale bez wątpienia warto to zrobić. W pierwszej kolejności trzeba jednak poznać budowę gramofonu oraz sposób działania poszczególnych elementów. Później przychodzi pora na trudną decyzję, czyli ustalenie budżetu na zakup. Choć na początek lepiej nie płacić wielotysięcznych kwot, na sprzęcie nie powinno się też nie oszczędzać. Dlaczego? By to zrozumieć, wystarczy poznać właśnie budowę gramofonu.
Ramię
Pierwsze gramofony wyposażone były w ramię proste, co zapewniało dość równomierną jakość i głośność dźwięku niezależnie od miejsca zetknięcia igły z płytą. Wadą tego mechanizmu była (i nadal jest) podatność nagrań na zniekształcenia. Obecnie z tego powodu takie konstrukcje montowane są jedynie w tanich gramofonach. W droższych stosuje się ramię z końcem, w którym wkładkę z igłą umieszcza się pod niewielkim kątem.
Osoby mające już większe doświadczenie w słuchaniu płyt winylowych mogą zastanowić się nad zakupem gramofonu z ramieniem zakrzywionym, czyli S. Dla laika zasada jego działania będzie bliźniacza, jak wariantu z wygiętą końcówką. Przed melomanami otwiera to jednak drogę do eksperymentowania z wkładkami o różnej ciężkości.
Najwięksi miłośnicy analogowych brzmień, skłonni wydać naprawdę dużo pieniędzy, zamiast tego wybiorą zapewne ramię tangencjalne. Zredukowany do absolutnego minimum nacisk igły na płytę zapobiega wszelkim zniekształceniom, a do tego wydobywa wszelkie szczegóły z nagrania. Niestety, za taki sprzęt trzeba zapłacić już nie kilkaset, ale kilkanaście tysięcy złotych i więcej.
Wkładka
Ramię gramofonu zakończone jest m.in. wkładką, czyli elementem służącym do odczytywania sygnału, który z płyty przenosi igła. Obecnie dostępne są dwa typy wkładek – MM oraz MC. Pierwszy z nich to Moving Magnet, czyli część z ruchomym magnesem. Drugi to Moving Coil, w którym w ruch wprawia się cewkę. Które rozwiązanie będzie lepsze? Jeśli ktoś chciałby sugerować się wyłącznie ceną, to wkładki MC. W praktyce wybór należy dopasować do osobistych preferencji.
Wkładka typu MM cechuje się większą wagą, co wpływa na nacisk na igłę. Przekłada się to na słabsze tłumienie drgań będących nieodłączną częścią procesu pracy silnika obracającego płytę. W rezultacie dźwięk jest mniej szczegółowy niż w przypadku użycia wkładki MC. One też nie są rozwiązaniem idealnym, a powód to mniejszy rozmiar podyktowany potrzebą redukcji masy. Dlatego napięcie generowane przez wkładkę stanie się niższe niż w konstrukcjach MM. Skutek to większa podatność na brzęki i huki w trakcie odtwarzania płyty.
Jeden bądź drugi typ wkładki trzeba dobrać pod kątem trwałości. Tu ponownie nie sposób wybrać lepszej technologii. Elementy typu MM zużywają się szybciej, choć mowa jednak o kilku tysiącach godzin odsłuchów. Jednak w razie konieczności można wymienić samą igłę, a nie, jak dzieje się to z wkładkami MC, obie części razem.
Igła
Ostatni element zestawu dobiera się pod kątem szlifu. W najtańszych gramofonach stosuje się części z profilowaniem stożkowym. Nie poleca się ich osobom, które oczekują pełnego detali dźwięku. Pod tym względem lepsze są igły o szlifie eliptycznym. Zakup części o takiej konstrukcji jest też bardziej opłacalny. Innymi słowy, element będzie działał dłużej. Szczególnego znaczenia nabiera to w przypadku wspomnianych niewymiennych wkładek MC.
Konstrukcja gramofonu to system naczyń połączonych. Wszyscy zainteresowani słuchaniem muzyki w jak najwyższej jakości mogą jednak wybrać jeszcze inny typ igły. W najlepszych sprzętach producenci stosują konstrukcje o szlifie liniowym. Ich zaletą jest większy rozmiar. Dzięki temu igła styka się z rowkami płyty na większej długości, a to zapewnia niezrównaną jakość dźwięku.
Napęd i automatyka
Ostatnie kwestie, na które trzeba zwrócić uwagę, to typ napędu i sposób jego uruchamiania. Jeden z mechanizmów stosowanych przez producentów polega na wprawianiu obracającego w ruch silnika przy pomocy gumowego paska. W ten sposób redukowane są drgania, a co za tym idzie, dźwięk wydaje się czystszy. Gumowe paski po kilku latach jednak się rozciągają. Właśnie dlatego w wielu nowoczesnych gramofonach montowany jest pozbawiony ich napęd bezpośredni, który daje zbliżone wrażenia z odsłuchu.
Przy zakupie mikrofonu warto zastanowić się też nad wygodą obsługi urządzenia. Dla stawiających pierwsze kroki w świecie winylowej muzyki najlepszym wyborem będzie gramofon automatyczny. Zasada jego działania jest bardzo prosta. Wystarczy umieścić płytę na napędzie i wcisnąć przycisk, który go uruchamia. Sprzęt sam ustawi ramię w odpowiedniej pozycji, a po skończeniu nagrania na jednej stronie płyty odchyli je do początkowego stanu.
W sprzedaży są również gramofony półautomatyczne. W ich przypadku ramię należy nastawić samodzielnie, ale gdy ścieżka dźwiękowa się skończy, urządzenie wyłączy się bez udziału człowieka. Jak można się domyślić, w ostatnim rodzaju gramofonów, czyli manualnym, wszystkie czynności trzeba wykonać samemu.
Leave a Reply